Obserwatorzy

sobota, 28 grudnia 2013

Dekoracje

Święta, święta ....... i już po. Goście porozjeżdżali się do domów, odświętna zastawa powędrowała na swoje miejsce w tyle szafki. Wszystko wraca do codziennego rytmu. Opadło świąteczne szaleństwo. Szkoda tylko, że zabrakło tego białego, na śniegu. Wtedy jednak jest całkiem inaczej. Ale cóż, może za rok. Wprawdzie sprzątanie poświąteczne idzie pełną parą, ale dekoracje ciągle zdobią moje mieszkanie. Dziś, chciałam Wam pokazać stojaczek, który wykonałam z papierowej wikliny. Jest nieco nieporadny, ale jestem baaardzo, ale to baaaardzo z niego dumna.


Opis, jak go wykonać znalazłam tutaj. To moja pierwsza papierowo-wiklinowa robótka, ale muszę przyznać, że prezentuje się naprawdę dobrze. 


To na pewno nie jest mój ostatni stojaczek-koszyczek :) ..... gazety już zaczęłam zbierać. Mam też nadzieję, że przed następnym razem zdążę kupić farby, bo tym razem korzystałam z uprzejmości mojej Małej, która przyniosła mi ze szkoły swoje plakatówki :)


Oczywiście, pierwsze skrzypce na tych zdjęciach gra śliczna kaszowa bombeczka (niestety nie ja ją wykonałam). To prezent, ale to właśnie on prezentował się na stojaczku przez całe święta, więc nie wyobrażam sobie zdjęć bez niego :)

wtorek, 24 grudnia 2013



W tym dniu, który kojarzy się z ciepłem i radością,
życzę wszystkim właśnie tego:
bliskości, poczucia bezpieczeństwa, spokoju i radości ducha. Aby wszystkie troski przysypał gęsty śnieg
a szczęście jaśniało na bliskich Wam twarzach
przyjaciół i rodziny.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wigilia Wigilii

Ostatnio miało miejsce kilka wydarzeń, które niestety skutecznie odciągnęły mnie od internetu. Dokładniej mówiąc, odciągnęły mnie od wszystkiego i pochłonęły całkowicie. Niestety należą do kategorii tych, o których nie chce się ani mówić ani tym bardziej ich przeżywać. Jednakże są i trzeba stawić im czoła.

Święta, do których tak intensywnie się przygotowywałam stanęły pod znakiem zapytania a skończone robótki nie doczekały prezentacji. Mam nadzieję, że nie będziecie mieć pretensji, jeśli jeszcze po Wigilii będę pokazywać gwiazdki, dzwoneczki i inne "choinkowe" dekoracje.

Ale zanim........ 


 ......ta dam

Oto przesyłka, która dotarła do mnie w piątek. Wprawdzie spodziewałam się jej (hi hi), ale na pewno nie tego, co znalazłam w środku. Zaskoczyło mnie to totalnie (Irenko, jesteś niesamowita). 

Ale od początku :)
Otóż, wzięłam udział w losowaniu organizowanym przez Irenkę kliknij do Irenki . Niespodziewanie udało mi się otrzymać pięć cudnych dzwoneczków + niespodziankę. Tyle, że niespodzianek okazało się być znacznie więcej a wszystkie super. 
Oto co znalazłam w paczuszce:


Pięć misternie wykonanych dzwoneczków. pięć śnieżynek do kompletu, śliczną bombeczkę i całe mnóstwo łakoci. 


Dzwoneczki są rewelacyjne (już wiszą na choince), śnieżynki - dekorują ścianę w mojej sypialni (jest granatowa, więc prezentują się baaardzo dostojnie) a śliczna bombeczka jest dekoracją w stroiku leżącym na stole. Jestem zachwycona. Irenko, dziękuję pięknie. To cudowny świąteczny akcent, który uradował wszystkich domowników (moja Mała prawie piała z zachwytu podczas rozpakowywania). Słodkości zostały pożarte a kawkami uraczę się jutro :)

Każde z cudeniek zostało dokładnie obfotografowane, ale nie będę zamieszczać więcej zdjęć, bo nie chciałabym, aby rękodzieło Irenki sygnowane było podpisem mojego bloga. Musicie uwierzyć na słowo - to małe dzieła sztuki a ja ... dyskretnie wzięłam się już za zliczanie oczek :) 

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Ocieplacz :)

Nie wiem jak u Was, ale u mnie święta idą pełną parą :) Nadal robię bombki i (wbrew obietnicom).... gwiazdki. W ramach "oddechu" wydziergałam sobie kilka dni temu ocieplacz na kubek. Jest bardzo przydatny - w pracy po prostu niezastąpiony.

Na większości zdjęć, które widziałam w necie, ocieplacze prezentowane były z przodu. 


 Stwierdziłam, że zapewne dlatego, iż z boku nieciekawie się prezentują. Pomyślałam, że jest to związane z wiszącymi troczkami, służącymi podtrzymaniu ocieplacza. Wymyśliłam więc sobie taki oto patent:


Guziczek :) i zakładka. 


Dzięki temu, mój ocieplacz można oglądać z każdego boku :)

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego efektu (chodzi mi głównie o funkcjonalność). Kubeczek faktycznie znacznie dłużej trzyma ciepło a dodatkowo nie parzy w dłonie. Polecam każdemu. 

Włóczka Cotton Light DROPS'a, szydełko nr 4 (tak mi się zdaje).

czwartek, 12 grudnia 2013

Bombki, bombki

Nie będzie gwiazdek, to mogę Wam obiecać. Za to będą - a nawet są ... bombki (co za niespodzianka  :)). Ale skoro jeszcze są, to je pokażę. Schemat bombek udostępniła mi Basia, której baaaardzo serdecznie dziękuję. Dla potrzeb mojej choinki musiałam jednak ciut zmodyfikować wzór (czyt. zmniejszyć) co absolutnie nie ujęło jej uroku. Tak więc dla siebie robię troszkę mniejsze, dla przyjaciół - większe.


Na początku były białe ....


... ale szybko zniknęły :)

Potem pojawiły się żółte ....


fioletowe


nawet brązowe i różowe :)



Granatowe, zielone i czerwone pięknie migoczące  :) 




i zbiorowe zdjęcie tego, co jeszcze pozostało w mojej kolekcji (chciałam mieć chociaż jedną bombkę w każdym zrobionym przeze mnie kolorze .... ale niestety się nie udało). 





Wiem jedno, w przyszłym roku produkcję bombek i gwiazdek muszę rozpocząć znacznie wcześniej i kupić hurtowe ilości "świątecznych kolorów" kordonka, bo potem jest problem z uzupełnieniem zapasów :) a pani w pasmanterii bezładnie rozkłada ręce.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Gwiezdnie

To już chyba ostatnia gwiezdna odsłona w tym roku. Nie zarzekam się, ale tak zakładam. W ostatnich dniach dorobiłam śnieżynki czerwone. Są identyczne, jak w tym poście klik, tyle że w innym kolorze. Muszę przyznać - wyglądają super. Błyszcząca nitka migocze w świetle, dodając uroku. Mam wrażenie, że światełka na choince wzmocnią ten efekt. Ale nie będę tyle gadać, tylko zaprezentuję :)





Ponakładałam im kółeczka do zawieszenia, ale wiem, czy nie wykorzystać ich do dekoracji stołu.
Jak myślicie?


 Mam jeszcze błyszczący zielony kordonek ..... może dorobić?


No i granatowy by się znalazł ...... oj, miał być koniec "gwiazdorzenia" a tu się "gwiezdne wojny" szykują :)))


Dzisiaj tyle. Pozdrawiam Wszystkich ciepło :)

sobota, 7 grudnia 2013

Z głową w gwiazdach :)

Już prawie skończyłam z gwiazdkami ....... prawie (to jest słowo klucz). Jeszcze blokuje się ostatnia partia i koniec. 

Dziś żółte. Zwykłe. Robione łańcuszkiem, na oko. Za każdym razem inna długość ramienia, za każdym razem inna liczba ramion. Tak czy siak - urzekły mnie. Oczywiście zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia ale ... trudno.


 Tradycyjnie, do każdej gwiazdki doczepiłam kółeczko :)




I jak widać eksperymentowałam z tłem :)


..... i kolorem




Pomysł podpatrzyłam tu


Pozdrawiam wszystkich ciepło i cieszę się, że zaglądacie. Szczególnie witam nowych obserwatorów - mam nadzieję, że będziecie tu częstymi gośćmi.

piątek, 6 grudnia 2013

Gwieździście

Niestety za nic nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia jasnej powierzchni. Wydaje mi się, że w aparatach starego typu było to łatwiejsze. Wszystko można było ustawić i nie było problemu (no chyba, że z wywołaniem, bo u mnie w domu robiło się to raz w miesiącu w ciemnej łazience :) Teraz aparat wie, co jest najlepsze, tyle że ja nie zawsze chcę tego co on. Dlatego też dziś znowu pozostawiające wiele do życzenia zdjęcia gwiazdek :)




Schemat z głowy, kolor kordonka żółty a wynik - jak widać :) Do każdej gwiazdki doczepiłam kółeczko, aby łatwiej przymocować nitkę do zawieszenia na choince (u mnie zazwyczaj nitki są zielone :))

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Dzwonecznie :)

Muszę przyznać, że chwilami chciałabym, żeby było już po świętach. Dlaczego? Dlatego, że nie mogę jakoś oswobodzić się z robienia ozdób. Ciągle robię bombki, w przerwach - gwiazdki no i jeszcze dzwoneczki. Obdarowałam już chyba wszystkich a nadal dziergam. Nie wiem ile choinek mogę już ubrać ale na pewno kilka. I nadal dziergam. Wpadłam w jakiś ciąg, normalnie szaleństwo. Wyniosłabym część do piwnicy, ale boję się, że tam jest wilgotno i to nie będzie dla nich dobre, więc trzymam w sypialni (zastanawiam się, co zrobię z nimi po świętach). I nadal dziergam.

A skoro jesteśmy przy ozdobach to w dzisiejszej odsłonie - dzwoneczki. Dostałam na imieniny od mamy kordonek z błyszczącą nitką, więc postanowiłam je troszkę urozmaicić. Początkowo były całe białe, ale później ostatnie okrążenie zrobiłam ozdobną nitką. Oto efekt.

Tutaj jeszcze "sote" (jakkolwiek się to pisze)



A tu z beżowo-złotą nitką




Niestety pogoda uniemożliwia wykonanie ładniejszych zdjęć. Chmurzyska, konieczna lampa - która niestety prześwietliła zdjęcia ale ... jest jak jest. Moim zdaniem - w realu są o wiele ładniejsze (i widać połyskującą nitkę). Schemat z tej strony. 

piątek, 29 listopada 2013

Aby ciepło było w dłonie ...

Na początku witam serdecznie nowe obserwatorki - cieszę się, że jesteście i mam nadzieję - będziecie :)

Dziś mitenki. Wydziergałam je w przerwie, pomiędzy kolejnymi bombkowaniami. Obdarowałam już chyba większość znajomych a jakoś nie mogę przestać. Wczoraj miałam imieniny i dostałam kolorowe kordonki, więc .... zaczęłam robić bombki :) Chyba zacznę je sprzedawać, bo już mi się w pudłach nie mieszczą :)

Ale od czasu do czasu muszę zrobić coś innego - dla odmiany. Dlatego dziś prezentuję mitenki. Tym razem moje. Ostatnio tutaj pokazywałam mitenki córki - te są tyyyylko moje. Ścieg reliefowy. U Małej co drugie oczko było robione reliefem od tyłu a co drugie - z przodu, u mnie - robiłam jak leci tyłem. Cieplutkie jak nie wiem co a i resztek włóczki mniej.






Dzięki zastosowaniu tego ściegu ściągaczowego, mitenki są elastyczne i nie muszę ich wciskać na dłonie a jednocześnie dopasowują się do ręki i nie są luźne :)


Zmykam smażyć naleśniki 

poniedziałek, 25 listopada 2013

Drops

Dziś wyjątkowo - rano, gdyż lada chwila zacznie się istne urwanie głowy w moim domu i najzwyczajniej nie będę miała dostępu do komputera. Dlatego też wpis ten będzie bardzo krótki i raczej ubogi zdjęciowo :)

Chciałam bowiem pochwalić się jedynie włóczkami, za które przyznam szczerze już się zabrałam. Cotton Light Dropsa. Rewelacyjne. Robótka wygląda bardzo surowo (mój M stwierdził, że jakby robiona kolorowym sznurkiem), ale o to właśnie mi chodziło. Nie widziałam jej wcześniej "na żywo", więc kupiłam przez internet kilka kolorów, w celu rozeznania :)  Teraz muszę zrobić coś malutkiego, bo szydełko aż wierci się w pudełku i rwie do roboty a na zakup większej ilości włóczki w tej chwili nie mam czasu :)


Tak więc będą podstawki pod kubeczki. 
A może macie jakiś inny pomysł? Proszę o podpowiedzi, tylko w miarę szybko, bo włóczki ubywa w zastraszającym tempie :)

sobota, 23 listopada 2013

Na jesienne chłody

Postanowiłam odrobinę przystopować z przygotowaniami świątecznymi. Wydaje mi się, że bombek wystarczy (jeszcze kilka się krochmali), choć muszę dorobić kilka gwiazdeczek. Czasu jednak dużo, mam nadzieję zdążyć. Mogę więc pochwalić się nowym nabytkiem mojej Małej. Zrobiłam bowiem kolejne poncho. Mi, bardzo podobał się ten wzór (zaczerpnięty ze strony  http://wzoryszydelkowe.blogspot.com/)
a jej ten kolor. 

Wspólnymi siłami udało nam się wydziergać takie cudo. Liczyłam na znacznie większe "dziury) ale wydaje mi się, że tak też jest dobrze. Następnym razem wezmę znacznie grubsze szydełko. Robótkę dzirgałam włóczką akrylową KRISTAL i ona składa się z dwóch nitek, więc ciężko było używać grubego szydła, bo jedna nitka ciągle mi uciekała. Tak, czy siak - z efektu jestem bardzo zadowolona.







Przecież to dopiero moje drugie poncho (jeśli ktoś nie widział pierwszego, to zapraszam TUTAJ)