Coraz bardziej lubię jesień. Kiedyś uważałam, że jest zimna, ciemna i mokra. Teraz widzę więcej kolorów. Widzę kolorowe spadające liście, czekoladowe i kolczaste kasztany, pachnące grzyby, śmiejące się jarzębiny, pomarańczowe dynie a kiedy pada deszcz - radosne parasole, cieplutki wełniany koc, bordowy barszczyk w kubeczku i mnóstwo włóczek :) Tylko wiatru nie lubię. Zimny, przejmujący wiatr potęguje uczucie zimna a ja jestem raczej zmarźluchem, więc owszem, mogę się ciepło ubrać, ale jak wieje, to przestaje być zabawnie.
Dziś było pięknie. Miałam mnóstwo roboty ale aż przyjemnie było wyjść z domu.
Dopiero siadłam, ale czuję się niesamowicie.
Mam świetny humor i mnóstwo energii (czy jesień może być energetyczna?)
Dopiero siadłam, ale czuję się niesamowicie.
Mam świetny humor i mnóstwo energii (czy jesień może być energetyczna?)
Ciepło, przyjemnie ... więc dziś pochwalę się misiem
Prawda, że w sam raz na jesienny wieczór do przytulania? On chyba nie lubi jesieni, więc przytulanie jest konieczne. Może czuje się niepewnie, bo nie wie, czy ma iść spać czy przeczekać zimę?
A może ma jakiś inny dylemat. Zobaczymy.
Przytulanie na pewno nie zaszkodzi :)
A może ma jakiś inny dylemat. Zobaczymy.
Przytulanie na pewno nie zaszkodzi :)
No i jeszcze jedna sprawa.
Dziś dostałam niesamowity prezent (mówiłam, że uwielbiam jesień?).
Dziś dostałam niesamowity prezent (mówiłam, że uwielbiam jesień?).
Beatka, z bloga utkane z pasji przysłała mi saszetki z lawendą za ... prawie bez powodu :) No, w sumie za to, że uwielbiam kino :) Sprawiła mi tym ogroooooomną radość.
Teraz wącham sobie, bo szkoda mi je wkładać do szafy a Wam radzę zajrzeć do niej.
Teraz wącham sobie, bo szkoda mi je wkładać do szafy a Wam radzę zajrzeć do niej.
Śliczny miś, będzie idealnym towarzyszem w długie jesienno-zimowe wieczory, ale również zmieści się do letniego plecaka :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMiś wyprowadził się ode mnie, więc niestety nie zrelacjonuję już naszych letnich wypadów z plecakiem :) Mam jednak nadzieję, że będzie dużo spacerował z Zosią :)
UsuńPrzeuroczy misiaczek! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i także pozdrawiam :)
UsuńMisio przeuroczy i przesłodki w sam raz do przytulania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńMiś przeuroczy! Faktycznie jego uniesione brwi mogą sugerować,że nie wie, co począć- zasnąć snem zimowym czy jednak sprawdzić się jako doskonała przytulanka na jesienno- zimowe wieczory. Kolor misia jest przyjemny dla oczu i ta łatka -sympatyczna. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Miś chyba już zdecydował :) Nie idzie spać - zaczyna zwiedzanie :) Pozdrawiam serdecznie
UsuńŚwietny misiaczek w pięknym kolorku - idealnym na jesienne smuteczki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że właśnie dzięki niemu - smuteczki znikną :)
UsuńJesień da się lubić :) No ja przyznaję zawsze, że ta aura to moja ulubiona pora roku :))) A misiaczek jest słodki! I minkę ma taką, jakby chciał faktycznie powiedzieć - przytul mnie ;))
OdpowiedzUsuńJestem wręcz zakochana w jesieni. Uwielbiam ją. Jak jest zimno - uciekam do domu, jak pada deszcz - ślęczę z nosem przy szybie, szkoda tylko, że szybko robi się ciemno :)
Usuńmisie mają to do siebie że je sie kocha, a ten jest wyjątkowo słodki:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że każdy miś jest idealny do kochania. Każdy, jest przytulaśny i milusi :)
UsuńZakochałam sie w tym misiu....♡.♡
OdpowiedzUsuńOj :) Bardzo mi miło :)
UsuńJaki dzidziutek! Jesień jest cudna ! zawsze :) Super prezent! Przytul misia ode mnie
OdpowiedzUsuńChętni, kochana, ale misia przytula już Zosia :)
UsuńAle słodki misiek!
OdpowiedzUsuńI piękne, lawendowe saszetki :)
Dziękuję za misia :) a saszetki też mi się strasznie podobają :)
UsuńCudny misio :-) Widać, że bardzo lubi się przytulać nie tylko jesienią... :-)
OdpowiedzUsuńPrezenty otrzymałaś fantastyczne.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
Usuńsłodziutki misio :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMisiaczek jest rozkoszny, jakbym takiego posadziła na fotelu to moja Sonia (piesek) na pewno byłaby zazdrosna, tak było z lalką retro:)) ale wykonanie misia super, nie umiem takich skomplikowanych form na szydełku, to chyba jest amigurumi, czy cos takiego?? Ciesze się,że się cieszysz:)) POzdrówka:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że się cieszę :) A co do misia, to raczej nie jest tradycyjne amigurumi, tylko raczej tradycyjna maskotka. Amigurumi jest miniaturowe, rzędu kilku centymetrów :)
UsuńMiso jest cudowny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, Jadziu :)
UsuńCudowyny :)) taki słodziak :))
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję :)
Usuńpiękny miś :D niech nie zasypia na zimę bo będzie przytulanie na pewno potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńMiś rozkręcił się na całego i zdążył już ode mnie wyjechać :) Chyba woli bardziej aktywne życie :)
UsuńKażda pora roku ma swoje kolory , tylko trzeba dobrze rozejrzeć się . Widać , że dobry nastrój ci sprzyja , tak trzymaj . Beatkę znam i też kiedyś dostałam niespodziankę . Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńUroczy miś. Nic, tylko się do niego przytulać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńŚliczny misio :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńSlodziutki Misiak zauroczyl mnie.Cudowny!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że CI się podoba :)
UsuńSlodziutki Misiak zauroczyl mnie.Cudowny!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChociaż misio ma zdziwioną minkę,to jest dzięki niej jeszcze słodszy,do przytulania jak najbardziej...
OdpowiedzUsuńLawendowe woreczki piękne 😊
Przytulam więc mocno 😁
Dziękuję bardzo :) Przytulasz mnie, woreczki czy misia? :))
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Miś słodziak :) Ma piękny kolorek i jest idealnie ,,dopieszczony" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńMisio jest przesłodki!!!
OdpowiedzUsuńUroczy misio! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :) i także pozdrawiam :)
UsuńMisio słodziutki, ale te maleńkie woreczki do szafy... coś wspaniałego :))) dziękuję za udział w moim candy :) życzę powodzenia :)) pozdrawiam olenka_ja
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny, pochwałę i komentarz.
UsuńNo i oczywiście zapraszam częściej :)