Obserwatorzy

niedziela, 24 kwietnia 2016

zakładkowo



Lubię zakładki. Bardzo. Lubię czytać i być może dlatego lubię zakładki :) Najczęściej do założenia czytanego fragmentu książki używam jednak tego, co akurat wpadnie mi w ręce: biletu, skrawka gazety czy kordonka. Czasem jednak sięgam do magicznego pudełeczka, w którym trzymam zakładki. Mam ich mnóstwo. Uwielbiam je.
Kupuję, jako pamiątka z każdego odwiedzanego miejsca, znajduję w nowych, świeżo zakupionych książkach lub wykonuję własnoręcznie, gdy tylko znajdę jakiś pomysł w internecie. 
Mam już zakładki filcowe i szydełkowe a odkąd postanowiłam nauczyć się frywolitki - robię zakładki także tą techniką. Najczęściej rozdaję je jako prezenty lub wykonuję na specjalną prośbę. 



Ta zakładka powstała baaardzo dawno temu, gdy pierwszy raz zetknęłam się z frywolitką i słowo "przeskok nitki" było dla mnie czarną magią. Zakupione czółenko poszło w odstawkę a zakładka powstała na igle. Na moim blogu jest wiele zakładek wykonanych ciut wcześniej, ale pozostawiają wiele do życzenia. Ta również, choć jest najlepsza porównując do poprzedniczek.

Czółenko wołało jednak do mnie bardzo głośno i postanowiłam nie dawać za wygraną. Spróbowałam znowu i tak oto powstały kolejne zakładki, tym razem już czółenkami






Kolejne czekają na zrzucenie z telefonu, więc na razie prezentuję te dwie. Schemat pochodzi ze strony http://tattingbythebay.blogspot.com/

40 komentarzy:

  1. Zakładki są piękne, zwłaszcza ta z delikatnym zielonym odcieniem, taka bardzo wiosenna. Cieszę się, że zaprzyjaźniałaś się z czółenkiem, bo różnicę widać na pierwszy rzut oka. Śliczne prace :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się cieszę. Chyba od zawsze wiedziałam, że to jednak musi być czółenko :)

      Usuń
  2. Piękne są Twoje zakładki, owiń je sztywną folią, nie będą się zginać, będą wygodniejsze i nie będziesz już używać tego, co w ręce wpadnie,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, chętnie skorzystam z Twojego pomysłu ale proszę - wyjaśnij mi precyzyjniej "jak owinąć sztywną folią". Czy chodzi o zgrzanie folii na zakładce czy o włożenie w sztywną okładkę?

      Usuń
  3. Zakładki są śliczne.Wzór delikatny.Kolory piękne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu baaaardzo :) A ten wzór to chyba jeden z moich ulubionych :)

      Usuń
  4. Cudne zakładki zwłaszcza że frywolitkowe.Ja nie mogę się zebrać żeby się nauczyć frywolitki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, spróbuj koniecznie. Tylko ostrzegam, jak każde robótki ręczne - wciąga okropnie :)

      Usuń
  5. Śliczne frywolitkowe zakładki! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i także serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Piękne frywolitki, gratuluję owocnej "przyjaźni" z czółenkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gosiu - ale Twoje filcusie i tak przebijają wszystko :)

      Usuń
  7. Śliczne, bardzo delikatne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne, delikatne (niech żyje czółenko:)) i do tego praktyczne, też bardzo lubię je supłać i przymierzam się do tego cebulkowego wzorku, bo bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu. Wzór jest faktycznie fajny - zrób koniecznie i pochwal się wynikiem pracy.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  9. Śliczne prace. Ja zdecydowanie najczęściej jako zakładki używam opakowań po czekoladach.. Po zdjęciach widać jak praca popłaca :) widząc tak piękne prace, zastanawiam się nad porzuceniem igły na rzecz czółenka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prace robione na igle są nieco gubsze i luźniejsze niż te wykonane czółenkiem, bo w środku robótki znajdowała się igła. Wykorzystuję do nich o wiele cieńszego kordonka i wg mnie wyglądają delikatniej nawet porównując zdjęcia w powyższym wpisie). Ale to kwestia indywidualnego wyboru. Ja zdecydowałam się na czółenka, bo to one mnie zafascynowały i mimo, że nikt nie potrafił mi wyjaśnić jak się nimi posługiwać - właśnie dlatego chciałam udowodnić sobie, że dam radę :)

      Usuń
  10. Piękne!
    u mnie z czółenkiem było tak samo :D
    ale różnice są i widać je gołym okiem.
    Robiłam kilka zakładek, ale one lądują u moich córek a ja tak samo jak Ty zakładam czymkolwiek co jest pod ręką:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zakładki, podobnie jak Ty uwielbiam czytać ale ksiazki zakładam byle czym. W swoim dorobku mam tylko dwie zakładki ale chyba szykuje się prezent woec dziękuję za namiar na fajne wzory ;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy sięgam po książkę - czytam ją jedno, dwa lub trzy popołudnia. Dlatego najczęściej zanim zorientuję się, że muszę poszukać zakładki - jest mi ona już niepotrzebna :)

      Usuń
  12. Cudne zakładki ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne zakładki!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Zakładeczki są piękne jest to rechnika która u mnie ciągle czeka na opanowanie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zakładeczki są piękne jest to rechnika która u mnie ciągle czeka na opanowanie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękne cudnie się prezentują :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne frywolitki :) Chciałam kiedyś spróbować, ale na razie będę podziwiać Twoje ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolinko. Jak tylko spróbujesz - koniecznie się pochwal :)

      Usuń
  18. Wow piękne zakładeczki,delikatne,frywolitka jest cudna:)Podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, Małgosiu. Ja także pozdrawiam

      Usuń
  19. Takich pięknych zakładek to aż żal używać:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam zakładki pod każdą postacią :) Sama robię sobie różne zakładki :) Twoje są piękne.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad po swoich odwiedzinach w postaci chociaż kilku słów. Dziękuję bardzo i zapraszam do ponownych odwiedzin.