Nie mam na nic siły (powiedzcie, że nie tylko ja) i mam z tego powodu wyrzuty sumienia.
Oprócz tego jestem zdołowana, bo mieliśmy zacząć remont i z remontu nici.
Dziecię wyekspediowane na obóz, meble wyniesione a fachman powiedział wczoraj, że połamał się w weekend i nie przyjdzie. Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Sztab ludzi zaangażowany w logistykę, noszenie, magazynowanie, proszenie, uzgadnianie i ............... wszystko na próżno.
Szlag mnie trafia. Nie wiem co robić dalej.
Oprócz tego jestem zdołowana, bo mieliśmy zacząć remont i z remontu nici.
Dziecię wyekspediowane na obóz, meble wyniesione a fachman powiedział wczoraj, że połamał się w weekend i nie przyjdzie. Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Sztab ludzi zaangażowany w logistykę, noszenie, magazynowanie, proszenie, uzgadnianie i ............... wszystko na próżno.
Szlag mnie trafia. Nie wiem co robić dalej.
Wkleję więc kilka moich robótek :) a za kilka dni może będę wiedziała więcej ...
Na początek Miś, który jest równie smutny jak ja ...
No i znowu coś na szyję.
Niestety nie mam weny ani na kwiecisty wpis ani na obróbkę zdjęć.
Postaram się poprawić następnym razem.
Postaram się poprawić następnym razem.
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny a komentującym - za poświęcenie czasu na napisanie kilku słów. Osoby chcące wymienić się doświadczeniami i nie tylko gorąco zachęcam do napisania maila.
Kochana, naszyjnik jest śliczny i nie potrzebuje super zdjęcia - on broni się sam ;)
OdpowiedzUsuńA słodki misiek troszkę posmutniał, bo dzieli z Tobą smuteczek.
Ale po deszczu zawsze przychodzi słońce, więc głowa do góry, na pewno wszystko się poukłada.
Trzymam kciuki i ściskam mocno :)
Dziękuję Iwonko. Z gigantycznym opóźnieniem, ale udało się :)
UsuńUszy do góry. Sama niejednokrotnie przez to przeszłam przy budowie domu. Tylko moi fachowcy nie łamali sobie nóg a brali sobie fuchy na boku i przez to opóźniły się roboty u mnie. Więc w pełni Cię rozumiem. Ale jak to napisała Iwona Po deszczu zawsze przychodzi słońce a ja dodam tylko że i podczas deszczu czasami pojawia się tęcza:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo mi się podoba jak zresztą wszystkie Twoje frywolitkowe przedmioty:)
Misio z ta swoją smutną minką też swój urok ma.
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo. Strasznie miło mi czytać takie komentarze.
Usuńdołączam się do Dziewczyn :) przesyłam dobre myśli :) piękny naszyjnik i miś. Te misiaczki niezmiennie budzą mój zachwyt. Cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i za dobre myśli i za pochwały :)
UsuńNo tak to już jest z fachowcami u mnie właśnie jeden walczy z hydrauliką, a walczy wytrwale czwarty dzień i nic na razie nie wywalczył;) Naszyjnik cudny a misio wcale nie jest smutny tylko zamyślony. Pozdrawiam słonecznie i optymistycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Optymizm jest mi teraz potrzebny :)
Usuńo fachowcach to nie jedna książkę można napisać, wiem to marne pocieszenie. Tulam. A misio i naszyjnik świetne :**
OdpowiedzUsuńZgadzam się, i to nie jedną :)
UsuńDziękuję pięknie za odwiedziny i pochwały :)
Głowa do góry, a na osłodę dodam, że naszyjnik jest prześliczny, cudowny, a misio uroczy. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie
UsuńPiękne prace, obie! I powiem tak: ten remont, te wszystkie zapóźnienia... cóż to znaczy, gdy ma się oczy, które widzą, uszy, które słyszą, nogi, które chodzą, ptaki, które śpiewają, słońce, które świeci, wodę, która daje życie, sen, który krzepi... mam wymieniać dalej? Remont nic nie znaczy wobec tych wszystkich darów :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz.
UsuńOjej, tego misia to aż się chce przytulić
OdpowiedzUsuńOn pewnie też by się poprzytulał :)
UsuńOjej, tego misia to aż się chce przytulić
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZawsze kiedy tu wpadnę, uśmiech pojawia się na mojej twarzy! Miło i wyjątkowo, lubię tu wracać ! Podziwiam i życzę cudownej środy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Elu :)
UsuńPrace piękne, cudne! jest co podziwiać! a remont? cóż mnie niby zrobili wszystko, ale z reklamacją na ubity sprzęt czekam i czekam... cieszmy się latem! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJa tylko się pocieszam, że takich fachmanów, to rynek zweryfikuje :)
UsuńKochana niebawem wszystko się poukłada i będzie lepiej. Ja też mam jakieś takie gorsze dni z róznych powodów. Najchętniej poszłabym spaać na kilka dni :)
OdpowiedzUsuńPrace Twoje, naszyjnik i misiaczek są cudne! Ja ostatnio chciałam wrócić do frywolitek, ale poległam w przedbiegach. Muszę sobie przypomnieć jak to było.
Trzymam więc kciuki. Na pewno wszystko jakoś się ułoży :)
UsuńFatalna sytuacja z tym remontem, ale może wszystko ułoży się dobrze. Piękny naszyjnik i śliczny miś, mimo troszkę smutnej minki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPrzepiękny naszyjnik! Moja koleżanka zawsze mi powtarza "Na fachowców zawsze trzeba czekać". Przerabiałam ten temat, a mieliśmy baaardzo długi generalny remont. Głowa do góry. Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńTrzymam kciuki, żeby jednak remont doszedł do skutku.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik fantastyczny ! Pięknie wygląda na szyi.
Misio słodki...
Pozdrawiam serdecznie.
Doszedł a a nawet przeszedł. Całe szczęście mamy go z głowy. Dziękuję za troskę :)
UsuńBardzo elegancki naszyjnik a miś po prostu słodziak. Wiem co przeżywasz w związku z remontem. No cóż, fachowcy prawie zawsze, z różnych powodów, nie dotrzymują terminów. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo cierpliwości.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu. Masz rację - prawie nigdy nie dotrzymują terminów. Czują się niezastąpieni i tak się zachowują :)
UsuńJak pech to pech , ale może wszystko się dobrze ułoży. Misiek ma fantastyczną smutną minkę , a naszyjnik jest rewelacyjny. Jak dla mnie zdjęcia są ok. Powodzenia !!
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu :)
UsuńPiękny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Żabciu :)
UsuńMam nadzieję, że uda Ci się znaleźć nowego fachowca i remont ruszy. Mi to by chyba jakaś żyłka poszła ze złości. Za to misiaczek jest przesłodki a naszyjnik przepiękny:) Trzymam kciuki za remont!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam nadzieję, że uda Ci się znaleźć nowego fachowca i remont ruszy. Mi to by chyba jakaś żyłka poszła ze złości. Za to misiaczek jest przesłodki a naszyjnik przepiękny:) Trzymam kciuki za remont!
OdpowiedzUsuńFachowiec się znalazł (choć z trudem) a żyłka to mi poszła i to na dodatek - nie jedna :)
UsuńBardzo śliczny i uroczy miś, naszyjnik jest przepiękny.:) Pozdrawiam i życzę powodzenia z remontem!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, Kasiu :)
UsuńPamiętaj "po deszczu jest słońce, po smutku jest śmiech" jak mówią słowa piosenki, więc uszy do góry:)
OdpowiedzUsuńPrace cudne, naszyjnik bardzo efektowny. Pozdrawiam
Dziękuję za słowa wsparcia :) i dziękuję za pochwały :)
UsuńNie smuć się, patrząc na tego misia nie da się nie uśmiechnąć, będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńJuż się uśmiecham :)
Misio jest przesłodki, naszyjnik uroczy, a rozczarowanie i zły nastrój spowodowany pokrzyżowanymi planami remontowymi zupełnie rozumiem - pomyśl, że za jakiś czas będziesz to opowiadać jako anegdotę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJakbyś zgadła :) Frafiłaś w samo sedno. Pozdrawiam cieplutko
UsuńGłowa do góry, po każdej burzy świeci słońce, będzie dobrze, a prace rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko. Szkoda tylko, że ta burza tak długo trwała :)
UsuńPrześliczne prace! Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńTak upały dały się we znaki,ale na szczęście trochę się ochłodziło.
OdpowiedzUsuńMiś jest cudny,taki przytulaśny,
a frywolitkowy naszyjnik wymiata,przepiękny 😊
Pozdrawiam serdecznie.
Ślicznie dziękuję Małgosiu :)
UsuńZ pewnością wszystko się ułoży! Głowa do góry! Miso jest rewelacyjny! Zazdroszczę talentu :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu. A co do talentu - to ja to nazywam cierpliwością :)
UsuńZauroczyl mnie naszyjnik.Misiak słodzaik.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńZauroczyl mnie naszyjnik.Misiak słodzaik.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik. A takie misia, to chętnie bym przygarnęła. Remonty i przeprowadzki to ciężka sprawa, coś o tym wiem. I zwykle wtedy, gdy człowiek jest wystarczająco podenerwowany, zaczynają działać prawa Murphy'ego... Głowa do góry! :)
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem :)
UsuńGłowa do góry!!! Piękne twory !!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGłowa do góry!!! Piękne twory !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Margotko:)
UsuńCudny misiaczek! I śliczny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńNie martw się, wszystko się poukłada. Trzymam kciuki, żeby się udało!
Dziękuję pięknie. Wszystko się udało :)
UsuńPiękny naszyjnik, uczyłam się frywolitki robić i coś mi nie idzie. Zapewne trzeba duzo ćwiczyć a teraz tak pracuję, że czasu brak:(...już nawet nie pamiętam jak to się supłało:((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo. Frywolitka jest super. Na początku faktycznie ćwiczyłam non stop (niestety miałam problem z tzw. przeskokiem nitek - uczyłam się z angielskojęzycznych filmików i opisów a to co innego, niż możliwość dokładnego przyjrzenia się z bliska). Potem poszło łatwiej. Ostatnio nawet nauczyłam się czytać przy supłaniu. Pozdrawiam :)
Usuń