Miało być tak pięknie a ... rozchorowałam się. No i niestety nici z grzybów. Planowałam je już od poniedziałku i na planach się skończyło. Mała znowu dostała gorączki a mnie dopadł ból głowy. Zresztą zaczął się wczoraj a dziś jest chyba apogeum. Tragedia. Do tego stan podgorączkowy i ogólne osłabienie. Muszę chyba je przeleżeć. Może to po prostu ze zmęczenia :) Zobaczymy jutro.
Nie bardzo mam się czym pochwalić, bo szydełkowania nie ma, ale mogę pokazać zakładkę frywolitkową. Skończyłam ją całkiem niedawno o czym świadczy widniejący jeszcze z boku paseczek postępu robótki. Dziergało (a może frywolitek się nie dzierga, tylko robi coś innego?) się ją całkiem szybko i przyjemnie, mimo moich miernych umiejętności. Schemat zaczerpnęłam z stąd. Dziękuję
Mam dwie pasje: szydełko i książki. Kiedy się im oddaję, zatracam się w nich całkowicie i bezwzględnie. O tym, co robię i jak się realizuję jest właśnie ten blog. Jeżeli chcesz wyrazić swoją opinię lub pogadać - napisz komentarz bądź maila: zapachdnia@gmail.com
Obserwatorzy
Etykiety
amigurumi
(30)
aniołek
(2)
bombka
(11)
breloczek
(6)
brugijka
(1)
czapka
(2)
dekoracje świąteczne
(28)
dzwoneczki
(7)
firanka
(12)
frywolitka
(25)
gwiazdki
(6)
haft krzyżykowy
(3)
kaczuszki
(1)
kolczyki
(7)
kolia frywolitkowa
(2)
królik
(3)
maskotka
(22)
maskotki
(25)
miś
(17)
naszyjnik
(4)
ocieplacz na kubek
(3)
parasolka
(1)
podkładka
(2)
poncho
(2)
serduszka
(4)
serweta
(29)
sówki
(5)
ślimak
(2)
tutki
(6)
wiklina
(9)
zakładka
(14)
zawieszka
(3)
zazdroska
(14)
Podziwiam robótki frywolitkowe. Dla mnie to czarna magia.
OdpowiedzUsuńMoże podłapałaś infekcję? Kuruj się, bo ma się ocieplić i grzyby czekają. Pozdrawiam
Dla mnie to też ciągle magia, choć może już nie czarna :) A grzyby, to przez choróbsko już mi się śnią po nocach. To pierwszy rok, gdy nie mam osuszonego ani zamrożonego ani jednego grzybka, więc stąd koszmary.
UsuńBardzo ładna zakładka. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, będę się kurować :)
Usuń