A dzisiaj szybciutko.
Niby nic, ale powstała nowa łapka :)
(nie wiem dlaczego, na lewej stronie)
i dwie razem :)
... też na lewej stronie
i widok z przodu :)
i jak to na łapki do garnków przystało - prezentacja na ścianie w salonie :)
Śliczna łapka :-) Wspaniale wyglądają obydwie koło siebie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale Kasiu już tylko na zdjęciu :) Powędrowały w inne ręce :)
UsuńJa bym je zostawiła na ścianie. Za ładne są na łapki do garnków :)
OdpowiedzUsuńNiestety - ściana pusta - łapki poszły w świat :)
UsuńŚlicxzna tak jak poprzednia:-) .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo :)
UsuńMożna się zakochać serio
OdpowiedzUsuńTo strasznie miłe, dziękuję :)
UsuńMoc krásné ! Hezký den Anny
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńŚlicznie wygladają na ścianie, ładne obrazki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuniu :) Kto by pomyślał, że łapki do garnków będą dekoracją ściany :)
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne kolory. Ale nie wykorzystuj jako łapek do kuchni. Są za ładne... ;)
OdpowiedzUsuńJuż do niczego ich nie wykorzystam .... oddałam. Muszę zrobić nowe :)
UsuńŚliczne, milusie łapusie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńSliczna , tez je dziergam :) uwielbiam je w kuchni , a rodzinka domaga sie prezentów 'łapkowych" :)) Pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuń