No to mam. Zamieszkała z nami Kasztanowa Luna. Rodziła się w bólach i wymagała olbrzymiej cierpliwości, ale jest ... i to chyba najważniejsze.
Oto ona:
Ale jak pisałam, początki nie były łatwe:
Nie da się ukryć, że Luna wiele przeszła w swym życiu, ale ten okres uważamy już za zakończony :)
Obecnie czuje się świetnie i korzysta ze swojej niezależności.
Lunka powstała, gdyż zauroczyły mnie lalki z tej strony. Zamieszczony opis zachęcił mnie do podjęcia próby. Szybko jednak okazało się, że zawiera błędy a ich charakter sugerował, że zostały wprowadzone celowo. Wykonana przeze mnie praca, poświęcony czas, olbrzymie ilości zużytej włóczki no i namowy córki, która widziała już poszczególne, gotowe elementy, zmusiły mnie do dokończenia lali. Nie jest więc ona zgodna z oryginalnym schematem a w niektórych elementach - jest całkowicie inna. Zastosowałam bowiem swoje rozwiązania i pomysły. Dzięki temu Lunka jest "wyjątkowa".
Obecnie można ją spotkać, bawiącą się w chowanego z promieniami słońca,
bądź grającą w berka z kroplami wiosennego deszczu.
Wieczorami, siada nieśmiało na skraju poduszki i szepcze do ucha mojej córce -
tajemnice zasłyszane od wiatru.
tajemnice zasłyszane od wiatru.
Luna rzeczywiście jest śliczna i taka "żywa". Wyobrażam sobie ile to mrówczej pracy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że robiłam ją na raty :)
UsuńCudna laleczka. Fantastycznie sobie poradziłaś. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że CI się podoba :)
UsuńPiekna jest ale się przy niej nadziubałaś:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, masz rację - a najbardziej przy włosach :)
Usuńśliczna , wiem ile pracy musiałaś włożyć w jej zrobienie :) ,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Stokrotko :) JA także pozdrawiam :)
UsuńKapitalna lalunia , a ja jakoś nie mam serca do lalek.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, ja też podchodziłam do niej jak do jeża, a teraz - cieszę się strasznie, że spróbowałam :)
UsuńPrzepiękna i warta poświęconego jej czasu, dobrze, że nie zrezygnowałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale oj - miałam chwile zwątpienia :)
Usuńwielkie woooooow, jest bajecznie piękna - w każdym szczególe - dopracowana, że już chyba bardziej nie można. myślę, że pewnie jeszcze jakaś koleżanka do niej dołączy, co? :)
OdpowiedzUsuńNie kuś Magda, nie kuś :) A co do dopracowywania, to faktycznie, prułam trochę, żeby np. włożyć "kręgosłup" do środka, bo głowa była za ciężka :)
UsuńAle ona jest cudna ta lala ;) Przepiękna, napatrzeć się nie mogę ;) Idealna w każdym calu , warto było się namęczyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, strasznie się cieszę, że Ci się podoba - a patrzeć możesz - ile dusza zapragnie :)
UsuńLuna bajeczna i mimo że troszeczkę sprawiała kłopotu to można jej wybaczyć - bo któż by nie chciał takiej Luny :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Strasznie miło czytać takie rzeczy - dziękuję :)
UsuńOj zazdroszczę Ci zdolności tworzenia takich lal :) Słów mi zabrakło. Cudo i tyle !!! :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Ja podziwiam Twoje solniaczki - te, to dopiero nie mają sobie równych :)
UsuńŚliczna lala Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu i także pozdrawiam :)
UsuńBeautiful,so cute <3!
OdpowiedzUsuńHappy week,greetings.:)
Podwójnie dziękuję :)
UsuńJaka cudna! Wspaniała lala!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Aniu :)
UsuńŚwietna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJest prześliczna!W pięknych kolorkach i tak starannie wykonana:)Super!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu. Luna z założenia miała być radosna, więc i kolorków dużo miała na sobie :)
UsuńPiękna lalka :) Urocza sesja fotograficzna.
OdpowiedzUsuńJa też odnoszę wrażenie, że opisy celowo podawane są z błędami.
Oczywiście nie wszystkie! Tym większa satysfakcja dla nas, jeśli uda się je wyłowić i zrobić po swojemu. Trud się opłaci, co widać na Twoim przykładzie. Pozdrawiam i zostaję u Ciebie.
Witaj MarzenkoMarzenko :) Cieszę się, że zostajesz, mam nadzieję, że spodobają Ci się także inne moje prace :) A co do błędów w opisach - to całkowicie się z Tobą zgadzam - jeśli uda nam się je wyłapać - satysfakcja gwarantowana :)
UsuńJaka śliczna dziewczynka, aż dziw że powstała z elementów które pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńumie zaskakiwać, ta Luna :)
UsuńPiękna ta Twoja Lala :)) Ma ekstra, rude włosy :)))
OdpowiedzUsuńLala niestety przestała do mnie należeć, gdy związałam jej włosy gumką - a włosów, też jej zazdroszczę :)
UsuńJaka ona śliczna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :)
UsuńLunka wygląda ślicznie :). I podoba mi się zdecydowanie bardziej niż jej opisowy pierwowzór
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację, jak czytałam opis - na pewno nie tak wyobrażałam sobie efekt finalny :)
Usuńcudowna ta lala! jak talala!
OdpowiedzUsuńulalala :))))
UsuńAle śliczna! Musiałaś się nieźle napracować - szczególnie, że pojawiły się błędy w opisie - ale efekt końcowy wygląda super :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno cóż - faktycznie - trochę prułam, ale na pewno nie żałuję, że podjęłam się tego wyzwania :)
UsuńPodbije niejedno serce... moje podbiła :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńi zacznie sprowadzać do domu włóczkowych kumpli????
Usuńchyba jednak zrobię jej wcześniej koleżankę to nie będzie na razie myśleć o chłopakach :)
Ja również zostaję na dłużej, A laleczka piękna, widać, że musiałaś włożyć wiele pracy, ale warto było!
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie mocno, mam nadzieję, że Ci się tu spodoba :)
UsuńPrzeurocza lala:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńLuna jak malowana lala,śliczna
OdpowiedzUsuńNapewno to był niemały trud zrobić taką śliczną lalkę, wygląda pięknie, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNie powiem, że przyszło mi to łatwo, ale powiem - że warto było :)
UsuńDziękuję ślicznie :)
Jest prześliczna! Zachwyciłam się:) Byłam na tej stronie, która wskazałaś, faktycznie świetne prace:) Szkoda, ze nie szydełkuję. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAniu,a może czas zacząć? Dziękuję bardzo za pochwały, to bardzo, bardzo miłe :)
UsuńSłodziak.
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie:)
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo
UsuńMoc krásná panenka.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńOna jest urocza ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu, to bardzo miłe :)
UsuńStrasznie fajna jest ta lala:)
OdpowiedzUsuńu la la :) Dziękuję ślicznie :)
UsuńŚliczna z niej gwiazda! Fajnie, że doczekała się swoich 5 minut :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zacznie gwiazdorzyć :)
UsuńKochana, ja też wielokrotnie spotkałam się z tym nie tylko na blogach, ale również w różnych robótkowych czasopismach, niby chętnie podany opis i schemat, a tak jakby celowo zawierał błędy. Niejednokrotnie zdjęcie było niezgodne z opisem. No cóż, niech im będzie, a Ty sobie mistrzowsko z tym poradziłaś, gratuluję a Twoja Luna jest przepiękna:)))0
OdpowiedzUsuńAle to totalna głupota. Przecież nikt nikogo nie zmusza do podawania schematów. Rozumiem, że ktoś nie chce się podzielić - ale żeby celowo wprowadzać w błąd - to już złośliwość. No a te błędy w gazetkach - brak słów
Usuń