Już prawie skończyłam z gwiazdkami ....... prawie (to jest słowo klucz). Jeszcze blokuje się ostatnia partia i koniec.
Dziś żółte. Zwykłe. Robione łańcuszkiem, na oko. Za każdym razem inna długość ramienia, za każdym razem inna liczba ramion. Tak czy siak - urzekły mnie. Oczywiście zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia ale ... trudno.
Tradycyjnie, do każdej gwiazdki doczepiłam kółeczko :)
I jak widać eksperymentowałam z tłem :)
..... i kolorem
Pomysł podpatrzyłam tu
Wiesz, nawet te niesymetryczne są fajniejsze. Kolorowe bardzo ładne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Azalio :) Fajnie, bo dziergając je nie trzeba liczyć każdego oczka. Ile się wydzierga - tyle będzie.
UsuńProste i pełne uroku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :)
UsuńCudne gwiazdeczki. Są idealne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jeśli wyjątkowość (każda jest inna) jest idealna, to tak - zgadzam się z Tobą - są idealne :)
UsuńDzięki wielkie
Wiesz co tak fajnie Ci wyszły, że ja też chyba spróbuję takie zrobić :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, to łatwe a ja już nie mogę doczekać się efektów :)
Usuńświetnie wyglądają te gwiazdeczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuń