Obserwatorzy

piątek, 4 października 2013

Śnieżynka

Dzisiaj piszę nieco wcześniej niż zwykle, gdyż potem może być problem z wolnym czasem. Zazdroska stoi w miejscu (oj, mogłaby już wisieć) o firance nie wspomnę ;). Robi się także poncho dla dziecka i przyznam szczerze - nie wiem czy coś z niego wyjdzie. Wczoraj wzięłam się za frywolitkową zakładkę ale nic mi nie idzie - znowu pozapominałam, kiedy przekręcić a kiedy nie (w sumie, wiem - ale mam wrażenie, że wychodzi nie tak, jak powinno - więc na pewno robię coś nie tak). Za co się wezmę - zaraz zostawiam. Nie ma to jak serwetki: rachu ciachu i .... już.




Śnieżynka - takie skojarzenie nasunęło mi się zaraz po tym, jak zrobiłam jej zdjęcie :) Schemat z "Robótek ręcznych 2(147)2004; kordonek Muza20, średnica 41 cm.

Po raz kolejny (natomiast nadal z tak samo wielką wdzięcznością) chylę czoła przed tymi, którzy dają radę czytać mojego bloga a jeszcze niżej przed tymi, którzy zostawiają komentarze pod wpisami. Wszystkich niezmiennie mocno zapraszam do obserwacji. To, że tu jesteście, naprawdę wiele dla mnie znaczy DZIĘKUJĘ

9 komentarzy:

  1. Cudna serweta :-) Cudny wzór.
    Właśnie też jedną dziergam, ale idzie mi raczej ciężko... :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ani się obejrzysz, jak uda Ci się skończyć - trzymam kciuki :)

      Usuń
  2. Ale Ty kokietka jesteś, "rachu ciachu i już". Z kordonka ja robiłabym taka serwetkę chyba z pół roku. śliczna jest, delikatna, lekka. Podobna do śnieżynki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpinam się, do Azali, bo ja też uważam, że wykonanie takiej serwetki to nie "rachu, ciachu". Zdolna jesteś i chyba troszkę zbyt skromna, bo serwetka jest śliczna.

      Usuń
    2. Azalio - rachu ciachu - znaczy zazwyczaj u mnie jedno lub dwa podejścia (czasem jeden lub dwa wieczory) czyli nie jest to znowu takie szybkie :)

      Szydełkowa mamo - aż mi się nasuwa "Zdolna jestem niesłychanie, najpiękniejsze mam ubranie, moja buzia ....itd". Dziękuję pięknie, to naprawdę miłe co piszesz.

      Usuń
  3. Bardzo ładna, faktycznie jak śnieżynka:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Przyznam szczerze, że nie wiem czemu takie skojarzenie mi się nasunęło - ani kształt, ani ananaski nie przypominają przecież śnieżynki. Jednak to była pierwsza myśl - więc coś w tym jest.

      Usuń
  4. Przecudna!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad po swoich odwiedzinach w postaci chociaż kilku słów. Dziękuję bardzo i zapraszam do ponownych odwiedzin.